Kremówki

„(…) A tam była cukiernia. Po maturze chodziliśmy na kremówki. Że myśmy to wszystko wytrzymali, te kremówki po maturze.”

Takie wspomnienie wypowiedział Ojciec Święty Jan Paweł II na zakończenie spotkania z rodakami na wadowickim rynku 16 czerwca 1999 roku.
Od tej pory kremówki cieszą się niezwykłym powodzeniem, smakują zawsze świetnie, no i wszędzie (nie tylko w wadowickiej cukierni) są… papieskie.

Cukiernia, którą odwiedzał Karol Wojtyła, mieściła się na rogu Rynku i ul. Mickiewicza (pod nr 15) i już nie istnieje. Prowadził ją przybyły w 1936 z Wiednia do Wadowic cukiernik Karol Hagenhuber.

Według przekazów, Karol Wojtyła miał się założyć z kolegami o to, kto zje najwięcej kremówek. Wojtyła miał ich zjeść kilkanaście na raz – w zależności od źródła mowa jest o dwunastu lub osiemnastu.

W naszej szkole papieskie kremówki również cieszą się ogromnym powodzeniem. Radość jest tym większa, że pieniążki pozyskane w ramach akcji „Kremówka dla Anitki” są właśnie przeznaczone na pomoc naszej afrykańskiej przyjaciółce. W tym roku szkolnym udało się dotychczas zebrać ze sprzedaży kremówek ponad 200 zł.

    Udostępnij na

Wydrukuj ten post

Może Ci się także spodobać

Przejdź do treści